Imię: Audrey dawniej Leona.
Zdrobnienie/pseudonim: Rey, przez swoją panią nazywana jest często Śnieżynką ze względu na białe umaszczenie albo Wyjcem - z miłości do wycia.
Wiek: Skromne dwa lata, w ciągu których przeżyła już sporo przygód.
Płeć: suczka
Data urodzin: 18 sierpnia
Stanowisko: Strateg
Charakter: Audrey to ta która ma piękną śnieżnobiałą sierść. Powszechnie wiadomo, że biały to kolor sędziwości i tym samym mądrości związanej z wiekiem. W przypadku Audrey ten znak sprawdza się doskonale, nawet jeżeli jest posiadaczką tak młodej duszy. Audrey jest bardzo inteligentną istotą. Spostrzegawczość, rozsądność i uczciwość trzymają ją po jasnej Stronie Mocy. Audrey dużo się śmieje, jednak na nieszczęście zdarza się jej robić to w nieodpowiednich sytuacjach. Czasami swoim nieustannym uśmiechem podnosi na duchu nawet najbardziej przygnębioną istotę. Jednak i ona czasami ma swoje humory i złe dni. Audrey wiecznie prześladuje pech. Bywają takie dni, w których prawie nie rusza się z miejsca by nie zrobić przez przypadek krzywdy sobie lub komuś innemu ale nawet wtedy stara się uśmiechać, jak na damę przystało. Rey nie lubi psów ani ludzi, którzy się narzucają. Jest cierpliwa, jak najbardziej, ale wszystkim w końcu kończy się pasek opanowania. W takich chwilach zawsze rzuca jakąś obrazę bądź kłapie zębami na prawo i lewo. Bywa także bardzo zaborcza a jest to spowodowane tym, że od urodzenia nie żyła w dostatku. Życie na ulicy nauczyło ją, że o każdy kęs pożywienia należy walczyć, a jedzenie nie rośnie na drzewie. Niestety nie chętnie się dzieli, co również ma swoje dobre strony - w życiu nie wyjawiłaby czyjegoś sekretu bądź tajemnicy. Jest szczególnie nieśmiała przy psach, nie potrafi być sobą będąc w towarzystwie drugiej płci. Nasila się to wtedy kiedy jest zakochana, czego niestety nie potrafi ukryć - patrzy się na obiekt westchnień z pożądaniem, mówi co jej ślina na język przyniesie, bywa niezdarna, jąka się oraz nie potrafi się za nic w świecie skupić. Bardzo lubi towarzystwo każdego żywego stworzenia i często ucina pogawędki nawet z kotami lub gołębiami, chociaż przerażają ją dużo większe od niej szare lub czarne psy oraz nieznajomi mężczyźni. Uwielbia rozmawiać o świecie, nieodkrytych przez nią lądach i wilkach, a opowieści niczym legendy przekazywać młodszym od siebie. Z dziećmi, zarówno tymi psimi jak i ludzkimi oraz innogatunkowymi dogaduje się całkiem nieźle. Może dlatego, że jest jeszcze bardzo młoda i uwielbia szaleć? Sama jednak nie za bardzo chce być posiadaczką puszystych kuleczek, ale kto wie - gdy znajdzie się ten jedyny i pokaże jej, że macierzyństwo to nic strasznego to może się przekona. Sama swojej mamy nie pamięta, dlatego ma do tego takie złe podejście. Audrey uwielbia wyć, a jej krew pomieszana jak substancja jednorodna znana z chemii wykazuje tutaj udział psów ras pociągowych, kocha kwiaty (jej ulubionym miejsce jest Lake Harriet Rose Garden) i zapach czekolady, dla której zrobiłaby niemal wszystko (próbowała ją jedynie raz, ale smak został w jej pamięci na zawsze). Audrey bywa okropnym leniem i równocześnie marzycielką. Kiedy znajdzie się chwila na odpoczynek zawsze rozmyśla kładąc się na ziemi i tracąc kontakt z tym światem. Zawsze pomoże w potrzebie nie oczekując niczego w ramach zapłaty, prosi jedynie o zwykłe i proste "dziękuję". W stosunku do obcych jest ostrożna i zawsze stara się zbić z tropu ewentualne zagrożenie płynące z rozmowy z nimi. Nie wykazuje w sobie mierności, jest przecież jedyna w swoim rodzaju. Na potrzeby każdego psa bądź człowieka diametralnie zmienia swoje nastawienie, ale zawsze pozostaje w niej jedno dla wszystkich charakterystyczne - szeroki i wesoły uśmiech. Rey bardzo często się wzrusza co za tym idzie dużo płacze, ale to dobry smutek, ten smutek spowodowany szczęśliwym wydarzeniem i radością innych. Jest jak magnes i bardzo często przyciąga wzrok, nawet ten niechciany. Bo nie oszukujmy się - jest ładna. Mimo tego nie jest pruderyjna, a każde jej słowo przepełnione jest czystą prawdą. Ona naprawdę nie umie kłamać. Nie przesadzajmy jednak jeżeli chodzi o dobre cechy, Rey niekiedy bywa opryskliwa i niestety umie manipulować by dostać to czego pragnie. Audrey w oczach każdego stworzenia stara się wypaść jak najlepiej jednak rzadko jej to wychodzi. Chociaż nie lubi psów, które się narzucają sama to robi i jest to niestety denerwujące. Jest przewrażliwiona na punkcie swojej rasy i pochodzenia od czasu kiedy pewien pies spotkany na ulicy nazwał ją kundlem. Dlatego nie lubi mówić o sobie i woli słuchać historii innych psów. Twierdzi, że przez swoje pochodzenie traci przyjaciół, ale nie jest to prawdą. Chociaż wie, że "prawdziwi przyjaciele będą z tobą na dobre i na złe" to nie potrafi w to uwierzyć. Kto zaakceptowałby jej wymyśloną odmienność i pokaże jak ma żyć pełnią życia?
A uśmiech na zawsze pozostanie na jej białym pyszczku i śmiejących się wesołych modrych oczach.
Aparycja: Audrey jest dumną posiadaczką zgrabnej sylwetki i pomimo dosyć silnej budowy ciała i długiej sierści widać jej finezyjne ciałko. Ogon skręcony, rogalikowaty, bardzo często oplata jej koniec grzbietu ale nie jest do niej całkowicie "przytwierdzony". Pysk Audrey przywodzi na myśl głowę owczarka szwajcarskiego, jednak trudno go z takową pomylić. Sierść dłuższa i miękka w kolorze białego puchu śniegowego z delikatną domieszką kremowego. Posiada krótkie ale silne nogi, nie potrafi biegać ani na krótkie ani na długie dystanse. Dzięki nim stoi twardo na ziemi i skacze wysoko, jak na psa jej wielkości przystało. Oczy ma pełne wdzięku, powabu i mądrości. "Wraz z pyskiem śmieją się także jej modre oczęta". Wyglądają trochę jak pomalowane przez ciemniejszą sierść, która je oplata. Nos ciemny, dosyć duży, zęby białe, zdrowe, język długi i różowy. Audrey posiada dwukolorowe poduszki na łapkach - różowo-czarne. Uszy stojące wysoko do góry, czasem jedno z nich można zobaczyć oklapnięte, ale stosunkowo rzadko. Wypełniają je różowa delikatna skóra. Szyję Rey oplata czerwono-czarna obroża z dużym medalikiem tudzież identyfikatorem z wygrawerowanym pięknymi, ozdobnymi literami "Audrey". Rey nie jest psem zbyt dużym, ale można rzec, że takim najmniejszym z większych. Wiele psów ze sfory jest większych od niej. W krwi suni płynie kilka wymieszanych ras, co czyni ją kundelkiem, wśród nich możemy znaleźć łajkę jukacką, której wygląd przybrała jak i kolor oczu, po za tym także domieszkę husky'ego i kilku innych ras. Większa część jej rodziny nie była rasowa lecz było to mieszańce lub czystej krwi kundelki. Bardzo często ukrywa swoje pochodzenie zwłaszcza przed rasowymi psami.
Historia: Audrey nie urodziła się ani we wspaniałej hodowli ani nie posiadała rodowodowych rodziców. Jej matką była zwykła suczka podwórkowa mieszańca huskuy'ego z kundlem, a ojciec przejawiał cechy łajki jakuckiej. Audrey nie posiada zbyt dokładnych wspomnień związanych z matką, jedyną charakterystyczną cechą, którą zapamiętała to spojrzenie mądrych, niebieskich oczu.... Kiedy Rey miała pół roku została podarowana jako gwiazdkowy prezent dla pięcioletniego Davida. Pies miał stać się jego najlepszym przyjacielem i nauczyć chłopca odpowiedzialności. David nazwał sunię po swojemu i nadał jej imię Leona. Jak wiadomo takie prezenty gwiazdkowe bardzo często są złym pomysłem i ten okazał się taki. Kilka miesięcy później familia powitała nowego, małego członka rodziny. Z braku czasu pies poszedł w odstawkę i głowa rodziny postanowiła się go pozbyć. Oczywiście przed wyrzuceniem Audrey rodzina rozwieszała ulotki i pytała się sąsiadów czy nie zaadoptowaliby psa. Nikt jednak nie chciał pomóc i Audrey została wyrzucona pod spożywczym sklepem. Przegoniona i przestraszona, przeżyła stłuczkę z autem dzięki interwencji jednego z przechodniów. Nie trafiła do schroniska, lecz z powrotem na śmietnik. Została znaleziona i przygarnięta przez niejaką młodą studentkę imieniem Inez. Inez i Audrey zakochały się w sobie, młoda suczka nie odstępuje swej pani na krok. Inez uczy Rey, że nie wszyscy ludzie są źli. A efekty nauki już widać!
Zauroczenie: -
Partner: -
Głos: Grimes
Właściciel: Inez Kay
Sterujący: Hind
Inne:
Zdrobnienie/pseudonim: Rey, przez swoją panią nazywana jest często Śnieżynką ze względu na białe umaszczenie albo Wyjcem - z miłości do wycia.
Wiek: Skromne dwa lata, w ciągu których przeżyła już sporo przygód.
Płeć: suczka
Data urodzin: 18 sierpnia
Stanowisko: Strateg
Charakter: Audrey to ta która ma piękną śnieżnobiałą sierść. Powszechnie wiadomo, że biały to kolor sędziwości i tym samym mądrości związanej z wiekiem. W przypadku Audrey ten znak sprawdza się doskonale, nawet jeżeli jest posiadaczką tak młodej duszy. Audrey jest bardzo inteligentną istotą. Spostrzegawczość, rozsądność i uczciwość trzymają ją po jasnej Stronie Mocy. Audrey dużo się śmieje, jednak na nieszczęście zdarza się jej robić to w nieodpowiednich sytuacjach. Czasami swoim nieustannym uśmiechem podnosi na duchu nawet najbardziej przygnębioną istotę. Jednak i ona czasami ma swoje humory i złe dni. Audrey wiecznie prześladuje pech. Bywają takie dni, w których prawie nie rusza się z miejsca by nie zrobić przez przypadek krzywdy sobie lub komuś innemu ale nawet wtedy stara się uśmiechać, jak na damę przystało. Rey nie lubi psów ani ludzi, którzy się narzucają. Jest cierpliwa, jak najbardziej, ale wszystkim w końcu kończy się pasek opanowania. W takich chwilach zawsze rzuca jakąś obrazę bądź kłapie zębami na prawo i lewo. Bywa także bardzo zaborcza a jest to spowodowane tym, że od urodzenia nie żyła w dostatku. Życie na ulicy nauczyło ją, że o każdy kęs pożywienia należy walczyć, a jedzenie nie rośnie na drzewie. Niestety nie chętnie się dzieli, co również ma swoje dobre strony - w życiu nie wyjawiłaby czyjegoś sekretu bądź tajemnicy. Jest szczególnie nieśmiała przy psach, nie potrafi być sobą będąc w towarzystwie drugiej płci. Nasila się to wtedy kiedy jest zakochana, czego niestety nie potrafi ukryć - patrzy się na obiekt westchnień z pożądaniem, mówi co jej ślina na język przyniesie, bywa niezdarna, jąka się oraz nie potrafi się za nic w świecie skupić. Bardzo lubi towarzystwo każdego żywego stworzenia i często ucina pogawędki nawet z kotami lub gołębiami, chociaż przerażają ją dużo większe od niej szare lub czarne psy oraz nieznajomi mężczyźni. Uwielbia rozmawiać o świecie, nieodkrytych przez nią lądach i wilkach, a opowieści niczym legendy przekazywać młodszym od siebie. Z dziećmi, zarówno tymi psimi jak i ludzkimi oraz innogatunkowymi dogaduje się całkiem nieźle. Może dlatego, że jest jeszcze bardzo młoda i uwielbia szaleć? Sama jednak nie za bardzo chce być posiadaczką puszystych kuleczek, ale kto wie - gdy znajdzie się ten jedyny i pokaże jej, że macierzyństwo to nic strasznego to może się przekona. Sama swojej mamy nie pamięta, dlatego ma do tego takie złe podejście. Audrey uwielbia wyć, a jej krew pomieszana jak substancja jednorodna znana z chemii wykazuje tutaj udział psów ras pociągowych, kocha kwiaty (jej ulubionym miejsce jest Lake Harriet Rose Garden) i zapach czekolady, dla której zrobiłaby niemal wszystko (próbowała ją jedynie raz, ale smak został w jej pamięci na zawsze). Audrey bywa okropnym leniem i równocześnie marzycielką. Kiedy znajdzie się chwila na odpoczynek zawsze rozmyśla kładąc się na ziemi i tracąc kontakt z tym światem. Zawsze pomoże w potrzebie nie oczekując niczego w ramach zapłaty, prosi jedynie o zwykłe i proste "dziękuję". W stosunku do obcych jest ostrożna i zawsze stara się zbić z tropu ewentualne zagrożenie płynące z rozmowy z nimi. Nie wykazuje w sobie mierności, jest przecież jedyna w swoim rodzaju. Na potrzeby każdego psa bądź człowieka diametralnie zmienia swoje nastawienie, ale zawsze pozostaje w niej jedno dla wszystkich charakterystyczne - szeroki i wesoły uśmiech. Rey bardzo często się wzrusza co za tym idzie dużo płacze, ale to dobry smutek, ten smutek spowodowany szczęśliwym wydarzeniem i radością innych. Jest jak magnes i bardzo często przyciąga wzrok, nawet ten niechciany. Bo nie oszukujmy się - jest ładna. Mimo tego nie jest pruderyjna, a każde jej słowo przepełnione jest czystą prawdą. Ona naprawdę nie umie kłamać. Nie przesadzajmy jednak jeżeli chodzi o dobre cechy, Rey niekiedy bywa opryskliwa i niestety umie manipulować by dostać to czego pragnie. Audrey w oczach każdego stworzenia stara się wypaść jak najlepiej jednak rzadko jej to wychodzi. Chociaż nie lubi psów, które się narzucają sama to robi i jest to niestety denerwujące. Jest przewrażliwiona na punkcie swojej rasy i pochodzenia od czasu kiedy pewien pies spotkany na ulicy nazwał ją kundlem. Dlatego nie lubi mówić o sobie i woli słuchać historii innych psów. Twierdzi, że przez swoje pochodzenie traci przyjaciół, ale nie jest to prawdą. Chociaż wie, że "prawdziwi przyjaciele będą z tobą na dobre i na złe" to nie potrafi w to uwierzyć. Kto zaakceptowałby jej wymyśloną odmienność i pokaże jak ma żyć pełnią życia?
A uśmiech na zawsze pozostanie na jej białym pyszczku i śmiejących się wesołych modrych oczach.
Aparycja: Audrey jest dumną posiadaczką zgrabnej sylwetki i pomimo dosyć silnej budowy ciała i długiej sierści widać jej finezyjne ciałko. Ogon skręcony, rogalikowaty, bardzo często oplata jej koniec grzbietu ale nie jest do niej całkowicie "przytwierdzony". Pysk Audrey przywodzi na myśl głowę owczarka szwajcarskiego, jednak trudno go z takową pomylić. Sierść dłuższa i miękka w kolorze białego puchu śniegowego z delikatną domieszką kremowego. Posiada krótkie ale silne nogi, nie potrafi biegać ani na krótkie ani na długie dystanse. Dzięki nim stoi twardo na ziemi i skacze wysoko, jak na psa jej wielkości przystało. Oczy ma pełne wdzięku, powabu i mądrości. "Wraz z pyskiem śmieją się także jej modre oczęta". Wyglądają trochę jak pomalowane przez ciemniejszą sierść, która je oplata. Nos ciemny, dosyć duży, zęby białe, zdrowe, język długi i różowy. Audrey posiada dwukolorowe poduszki na łapkach - różowo-czarne. Uszy stojące wysoko do góry, czasem jedno z nich można zobaczyć oklapnięte, ale stosunkowo rzadko. Wypełniają je różowa delikatna skóra. Szyję Rey oplata czerwono-czarna obroża z dużym medalikiem tudzież identyfikatorem z wygrawerowanym pięknymi, ozdobnymi literami "Audrey". Rey nie jest psem zbyt dużym, ale można rzec, że takim najmniejszym z większych. Wiele psów ze sfory jest większych od niej. W krwi suni płynie kilka wymieszanych ras, co czyni ją kundelkiem, wśród nich możemy znaleźć łajkę jukacką, której wygląd przybrała jak i kolor oczu, po za tym także domieszkę husky'ego i kilku innych ras. Większa część jej rodziny nie była rasowa lecz było to mieszańce lub czystej krwi kundelki. Bardzo często ukrywa swoje pochodzenie zwłaszcza przed rasowymi psami.
Historia: Audrey nie urodziła się ani we wspaniałej hodowli ani nie posiadała rodowodowych rodziców. Jej matką była zwykła suczka podwórkowa mieszańca huskuy'ego z kundlem, a ojciec przejawiał cechy łajki jakuckiej. Audrey nie posiada zbyt dokładnych wspomnień związanych z matką, jedyną charakterystyczną cechą, którą zapamiętała to spojrzenie mądrych, niebieskich oczu.... Kiedy Rey miała pół roku została podarowana jako gwiazdkowy prezent dla pięcioletniego Davida. Pies miał stać się jego najlepszym przyjacielem i nauczyć chłopca odpowiedzialności. David nazwał sunię po swojemu i nadał jej imię Leona. Jak wiadomo takie prezenty gwiazdkowe bardzo często są złym pomysłem i ten okazał się taki. Kilka miesięcy później familia powitała nowego, małego członka rodziny. Z braku czasu pies poszedł w odstawkę i głowa rodziny postanowiła się go pozbyć. Oczywiście przed wyrzuceniem Audrey rodzina rozwieszała ulotki i pytała się sąsiadów czy nie zaadoptowaliby psa. Nikt jednak nie chciał pomóc i Audrey została wyrzucona pod spożywczym sklepem. Przegoniona i przestraszona, przeżyła stłuczkę z autem dzięki interwencji jednego z przechodniów. Nie trafiła do schroniska, lecz z powrotem na śmietnik. Została znaleziona i przygarnięta przez niejaką młodą studentkę imieniem Inez. Inez i Audrey zakochały się w sobie, młoda suczka nie odstępuje swej pani na krok. Inez uczy Rey, że nie wszyscy ludzie są źli. A efekty nauki już widać!
Zauroczenie: -
Partner: -
Głos: Grimes
Właściciel: Inez Kay
Sterujący: Hind
Inne:
- Imię Audrey oznacza "szlachetną siłę".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz